Na rozdrożu jak w akcie I – jarmark. Żyd. Losy sprzedaję, losy! Żołnierz. Czwórkami, czwórkami, na prawo patrz! Szlachcic. Zdrada mości panowie, zdrada! Chłopak na motorze. Gdzie tu benzyny dostać, nie wiecie? Szlachcianka. Powybijane okna, powypalane pola… Rozbójnik. Wszyscy do mnie, ja pomogę! Chór. A którą drogą mamy iść, aby przypadkiem nie zabłądzić? Oj dana,…